Najnowsze wpisy, strona 1


Na środku sali.
20 marca 2020, 19:22

Za powiekami mrok, rozgoniłam go mimo wielu kłamstw.

Chciałam byś walczył, teraz nie chcę od ciebie już nic.
Nie takiego cię pokochałam, stworzyłam twój wyidealizowany obraz.
Dziękuję za ponowne otwarcie mi oczu- potrzebowałam tego.

Teraz odbijam się od fal, nawet na głębokiej wodzie.
Nie jesteś mi do niczego potrzebny. Zrozumiałam jak toksyczną osobą jesteś.
Nie takiego życia dla siebie chcę.

Mój priorytet na najbliższe dni/miesiące
- Boże spraw by moi najbliżsi byli bezpieczni i zdrowi
-nauczyć doceniać się każdą dobrą chwilę
-łapać każdy ludzki uśmiech


Z poważaniem
JA

Semantyka.
25 stycznia 2020, 18:13

Chcę być moje życie nabrało określonej formy-w Twojej osobie.

        Dlaczego nie biegniesz za mną ? 

Czy tylko we śnie możemy trzymać się za dłonie, patrząc sobie w oczy z prawdą; pełnym uczuciem ? 

STAŃ SIĘ MOIM SZCZĘŚCIEM!

 

Mam niesamowity mętlik w głowie; wyjdź z niej proszę. Chcę spokoju, stabilności, prawdy, zrozumienia. Czemu to tak wiele? 

Mimo całego bólu, wielkiego ostrza, które wbiłeś mi w serce; mimo ocenu wylanych łez; nieprzespanych nocy, które stawały się dla mnie wiecznością-jesteś częścią mnie. Nie mogę przecież  odciąć sobie ręki; wydłubać oka.... Nie jestem w stanie pozbyć się cząstki siebie.

Umieram powolutku umieram, z każdym cichym dniem tracę siłe, tracę wiarę, że chcesz z piekieł powstać i niebo dla mnie poruszyć.  

Wokół ludzie uprzejmi doradzają, daj sobie spokój, pamiętasz co Ci zrobił, pamiętasz jak Cię traktował, karma wraca, nie zasługuje...

Tak! Wszystko pamiętam, ale we mnie już nie ma gniewu. Karma zebrała swe żniwa. Ja jedynie chcę być szczęśliwa, a wiem, że nie jestem w stanie nikogo pokochać jak jego. Próbowałam chociażby zauroczyć się innym mężczyzną, ale żaden nie jest Tobą. 

Muszę przestać ukrywać, chociażby przed samą sobą co czuję. Nie mogę wmawiać sobie, rzeczy które tak na prawdę są fikcją.

Wszystkich wokół mogę oszukiwać, ale nie siebie. 

 

Musisz czuć pod skórą to , że jesteś najważniejsza. On musi w Tobie to nieustannie stymulować. Musisz wiedzieć, że on Cię chce tu i teraz i nie za bardzo interesuje go Twoje zdanie w tym momencie. Musi sprawiać , że się czerwienisz kiedy patrzy Ci prosto w oczy. Musi powodować, że stajesz się mokra na samo wspomnienie lub wtedy kiedy szeota Ci do ucha jak bardzo go podniecasz. Musi się z Tobą nie zgadzać, toczyć spory intelektualne, rozmawiać na miliony tematów, ale przede wszystkim Cię słuchać. Musi być wsparciem dla każdej Twojej decyzji, pewnością , że kiedy nagle na chwilę zwątpisz, to on to zwątpienie rozwieje w ciągu ułamka sekundy.

-takiej miłości pragnę, nagiej, pełnej intelektualnych uniesień i bliskości nie tylko ciał ale dusz.

 

Jestem w stanie zniknąć, byś jedynie był szczęśliwy.

To tylko słowa.
19 stycznia 2020, 14:10

Przestałam wierzyć  w  słowa. To tylko słowa,pare liter złożonych w jeden ciąg-które "niby" powinny coś znaczyć. 

Niestety nieraz puszczone na wiatr; niesione między szarymi, smutnymi blokowiskami zwanymi "sercami".

Przeraża mnie świadomość z którą staram się walczyć-nie wierzę już ludziom. 

Wolę obserwować ich zachowania, przede wszystkim małe gesty; które dają bardziej rzetelny obraz samego człowieka...wróć ! Jego człowieczeństwa. 

Może w miłości nie chodzi o słowa, a o słowność?

 

A teraz pora by odpowiedzieć na pytanie czego ja chcę ? 

Być szczęśliwą. 

Ale jak określić kwintesencje szczęścia ? Jako spokój ? Może nieograniczoną euforię ? 

Nie chce jedynie by nad moją głową zbierały się czarne chmury,pragnę  by każdy silniejszy powiew wiatru sprawiał bym mocniej stąpała po ziemii.

Bym mogła otaczać się wyłącznie ludźmi, którzy stawiają sobie moje dobro nade wszystko. Czy to zbyt wiele ?

Chcę wyjść poza schemat. 

 

Jeśi stać Cię na szczerość, stać Cię na wszystko.

 

 

Gdyby tak...
20 listopada 2019, 20:25

Nie jestem w stanie od tego uciec. Mimo że próbuje moje myśli skierować na najdalsze nawet najbardziej niewyobrażalne tematy, jednak głównym tematem jesteś ty...

Próbuje sobie wmówić ty, pisane z małej.

Tęsknie za pragnieniem miłości, za wspólnymi wieczorami, wspólnym życiem. 

Jednak z drugiej strony pojawia się obraz wszelkich gorszych chwil. Poniżania, manipulacji, dominacji. Jednak mimo tych gorszych chwilii nie mogę zaprzeczyć, że byłeś moim szczęściem. 

Pisze to mimo, że w każdy sposób próbuje się wewnętrznie wyprzeć tego. 

Jednak chwilami pojawia "a może" "a gdyby takk" "wybaczę" "znajdzie mnie" "będzie walczył".

Ciekawe co ty czujesz....

 

Pisałam o równowadze którą osiągnąłam, obłuda. 

Silniejszy powiew wiatru i leżę spowrotem twarzą na betonie.

 

Wpis 2019-08-05, 20:42
05 sierpnia 2019, 20:42

Mówią, że w życiu napotykamy na dwie wielkie miłości. Pierwsza z nich, to ta z którą spędzasz całe życie i zawierasz związek małżeński. Może to być ojciec, lub matka twoich dzieci… To osoba, która najlepiej cię rozumie i to właśnie dlatego postanawiasz spędzić z nią resztę swojego życia… Mówią też, że w życiu jest tak druga z miłości – ta, którą zawsze tracisz. Jest to osoba, która była z tobą związana do tego stopnia, że wasza chemia przekraczała wszelkie pojęcie. To właśnie z tego powodu nigdy nie mogliście dojść do szczęśliwego zakończenia. Aż pewnego dnia przestajesz próbować… Poddajesz się i szukasz tej drugiej osoby, aż wreszcie udaje ci się ją odnaleźć. Zapewniam cię jednak, że nigdy nie zaznasz już nocy bez potrzeby jej pocałunku, czy choćby nawet kłótni. Wiesz o kim mówię, bo czytając to jej imię przyszło ci na myśl. Pozbędziesz się jej lub jego. Przestaniesz cierpieć i odnajdziesz spokój (zastąpi go równowaga). Zapewniam cię jednak, że nie zaznasz dnia, kiedy nie będziesz pragnął, aby ci przeszkodziła. Czasami trudniej jest kłócić się z kimś kogo kochasz, niż kochać się z kimś, na kim ci zależy.