Teraźniejszość kreuje moją przyszłość....


01 lipca 2019, 21:08

Chcę pokazać światu ile jestem warta, ile potrafię i chcę osiągnąć. 
To nie jest kwestia zbyt wysokiej samooceny, albo pewnego stopnia narcyzmu. Znam siebie najlepiej, wiem ile potrafię i czego boję się jak ognia. Drugiej osobie mogę uchylić nieba, wszystko czego by tylko pragnęła-podaruje. 
Odzyskuje pewność siebie i coraz bardziej uświadamiam sobie, że jestem stworzona do wielkich rzeczy. Z jednej strony boję się wyzwań, ale z drugiej lubię je podejmować dla zasady przełamia pewnych barier, a przede wszystkim po to , żeby sobie udowodnić "że ja nie dam rady ?!!!" . 

Czy czegoś mi brakuje? 
Nie, zaczynam akceptować siebie i w tym momencie staję sie piękniejsza ! a i owszem mam wielki nos, dziwny śmiech, krągłości tu i ówdzie-ale to nie ważne. Jestem mądra, ambitną, zdolną młodą kobietą, która u stóp ma cały świat. To ja jestem jego władcą. W momencie gdy w pełni siebie akceptuje, ludzie odbieraja mi inaczej. 

Dziękuje Boże, że pomogłeś mi stanąć na nogi, że sprawiłeś, że jestem w tym miejscu- że jestem tym kim jestem. To niezwykle powstawać jak Feniks.

Może trzeba jeszcze poczekać

Na dobrego człowieka na szept

Wiosna. Dobiera sie do powieka ważka

motyl ptak

Może trzeba jeszcze uwierzyć

że zmartwychwstaną kwiaty i drzewa

a czułość będzie miała smak miękkich

policzków.

Moze trzeba jeszcze zapomniec

to co było bliżej niż dalej a odeszło

w inną stronę na inny kontynent

w inne morze na odległą górę

[...]

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz